Komentarze i opinie
Czym jest Ostoja?
Zanim zdecydujesz się na przyjazd do Ostoii Szamana bądź pewny/pewna czego oczekujesz od tego miejsca, gospodarzy i okolicy. A może zacznijmy od samego początku… a może jednak warto… warto czasami zrobić coś bez żadnych oczekiwań! Zwyczajnie poczuć?!
Jak dla mnie, nie ma się nad czym zastanawiać, miejsce bez dwóch zdań zasługuje na miano OSTOI i to pisanej wielkimi literami.
To miejsce stworzone przez ludzi pełnych pasji, spokoju i otwartości – gospodarze jakich mało.
To miejsce gdzie na wyciągnięcie ręki będziesz miał/miała możliwość dotknąć natury, poczuć ją w ciele, kosztować wzrokiem i jednocześnie doświadczać spokoju i ukojenia, którego nie będzie Ci dane doznać w miejskim zgiełku.
To tu będzie Ci dane (przy odrobinie szczęścia i przejrzystego nieba) dostrzec lawiny gwiazd, nie przytłumionym światłem miast.
To miejsce w którym odpoczniesz będąc w samotności i w grupie, z rodzina i znajomymi.
To miejsce, w którym tworzy się chwile dla ludzi i z ludźmi – Warsztaty i spotkania które się tam zadziewają to prawdziwa magia.
W Ostoi zakosztujesz BALANSu, który pozostawi niezapomniany smak przeżyć.
Przeżyłam, doświadczyłam i zapamiętam na długo.
Wszystkim, którzy jeszcze nie byli w Ostojce szczerze i gorąco polecam. Miejsce fascynujące, z wyjątkową aurą, daleko od miejskiego zgiełku i zupełnie połączone z naturą, a jego magię dopełniają ludzie, którzy się nią opiekują. Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego spotkania! 🙂
Gorąco polecam zarówno Ostoję Szamana jak i jego we własnej osobie w roli organizatora wycieczki, przewodnika czy w końcu kompana „niedoli” na wyprawie ?
Jest to człowiek, który pasjonuje się podróżami, poznawaniem i zdobywaniem świata a to jest gwarancją fantastycznej wyprawy, na której na pewno nie będziecie chodzili ścieżkami wydeptanymi przez innych. Takie przygody pozostają w serduchu na całe życie.
Ostoja jest fantastycznym miejscem, które sprawdza się niezależnie od potrzeb. Jeżeli szukasz miejsca do odpoczynku od zgiełku miasta trudno w mojej ocenie o lepszy adres. Jeżeli chcesz aktywnie spędzić czas ze znajomymi są w stanie zorganizować różnego rodzaju atrakcje ograniczone właściwie tylko ludzką fantazją. Przerobiłem w Ostoi różne modele i każda z tych wizyt była fantastyczna. Serdecznie polecam ?
Dziękuję Ewcia za komentarz, ale przede wszystkim za Twój spokój , uśmiech i akceptację tego co się na wyprawie działo. Także noszę w sercu nadzieję, że się jeszcze na syberyjskich szlakach się spotkamy, uściski
Dziękuję Iwonka, pięknie było patrzeć i podziwiać Cie za Twoją „walkę” i odrzucenie lęków. Chapou bas Madame :)… i czekam na Ciebie na szlaku, uściski
Ałtaj – magiczna kraina gdzie sny mają znaczenie, a przestrzeń przemawia w sobie tylko znanym języku. Kiedyś wpadła mi w ręce książka o Ałtaju i pomyślałam, że chciałabym tam pojechać. Nieoczekiwanie los spełnił moje marzenie sprzed lat. Widocznie wszystko dzieje się we właściwym tempie. Klimat wyprawy, ludzie i krajobrazy tworzą niepowtarzalną mieszankę, która pozostaje na zawsze w pamięci i do której chętnie się wraca. Dziękuję swojej ałtajskiej ekipie oraz Szamanowi za niepowtarzalne przeżycia i do zobaczenia na szlaku :-). Pozdrawiam Ewa
Ałtaj – Dolina mocy (06.2019).
Od dziecka marzyłam o Syberii, wydawało mi się że zostanie w strefie marzeń, bo za daleko, bo za dużo do zorganizowania. Na szczęście w tym roku, niespodziewanie dostałam propozycję wyjazdu i spełnienia jednego ze swoich marzeń. To była podróż życia. Ałtaj dziki, piękny, z widokami zapierającymi dech, cisza, spokój, te noce spędzone przy ognisku, a ludzie których spotkałam pozostaną w mojej pamięci na zawsze. Mimo początkowej adrenaliny na koniach i pokonywania swoich strachów „poza pontonem”, byłam spokojna i czułam się zaopiekowana ?
Dziękuję Szamanowi i ałtajskim współtowarzyszom za piękne wspomnienia i mam nadzieję do zobaczenia w następnej podróży..
Tomek, biorąc pod uwagę, że tak oszczędny bywasz w pochwałach, to muszę przyznać- jestem pod wrażeniem… ? Nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo się cieszę, że poczuliście w tej krainie to, co tam ukochałem… Dzięki za wyjątkową opinię i mam nadzieję, że na następne spotkanie wspominkowe w Ostoi Szamana dotrzecie. Zarówno ja, jak i ekipa, z którą razem byliśmy(mówili mi to osobiście :)), stęskniła się za Waszą energią. Uściski
Znalazłem Andrzeja przez internet bo moja ukochana ze Szwajcarii wymarzyła sobie podróż na Syberię żeby znaleźć i porozmawiać szamanami. Pomimo że ja jestem „upierdliwy” to uważam że razem z najdroższą mi osobą i pod kierownictwem Andrzeja wraz z grupą świetnych ludzi przeżyliśmy podróż naszego życia a nie jedno już widzieliśmy.
Góry Ałtaj to magiczna kraina gdzie wraz z całą grupą przeżywaliśmy nie tylko przebywaną drogę na koniach czy pontonie ale również jako przeżycie duchowe , zanurzenie się w energię miejsca napełnionego duchami przodków.
Jesteśmy pełni podziwu dla naszych przewodników Ałtajskich i ich koni na których przebyliśmy nieprawdopodobną drogę. Myślę że bardzo chcielibyśmy jeszcze kiedyś razem z Andrzejem jako szefem wyprawy przeżyć podobną podroż ze śpiewami Oksany przy ognisku i z tak doborowym towarzystwem co nie często się zdarza.
Pozdrawiamy Cię Andrzeju i całą ekipę Ałtajską z sierpnia 2018 roku
Jola i Tomek
Ałtaj, wiadomo, broni się sam. Tyle gór, powietrza, pachnące łąki, tajga, konie, czasem owce i tylko trochę ludzi. Cudownych, tylu ilu trzeba. Bez nich by tak nie było, w moim wypadku w ogóle by nie było Ałtaju. Lokalni przewodnicy, trafieni-wybrani idealnie przez Andrzeja. Ale i sam Andrzej, po prostu trafiony-zatopiony (w Ałtaju:) Jest czujny, uważny, w gorszych chwilach (np. kontuzja kolana) czułam wsparcie i opiekę. Wiedział zawsze, kiedy i kto go potrzebuje, potrafił okiełznać wyjątkowo różne charakterki – po paru dniach sprawił, że towarzystwo okazało się świetnie dobrane! Do tej pory zachodzę w głowę, jak to wyszamanił:) I całe szczęście, bo tu nie przelewki – góry, rzeki, łatanie pontonu, konie, bolące tyłki, itd. Jak dotąd moja najlepsza wyprawa – dzięki Andrzej!:)
Dziękuje Andrzeju że zaraziłeś mnie tym pomysłem – wyprawa Ałtaj. Na początku jak zawsze była obawa, jak tam dotrzemy co się bedzie działo, czy wytrzymamy z wiosłami, czy damy radę na koniach. Było REWELACYJNIE, każdemu polecę tym bardziej iż wcześniej byłem na wielu firmowych( Korporacyjnych ) wyjazdach, Ten był wyjątkowy z kilku powodów – przede wszystkim fantastyczne towarzystwo, super bezpiecznie, natura, dzikie konie które nagle przybiegły niewiadomo skąd i poazały swoje piękno. Spływ rzeka Katunią, nocne oglądanie gwiazd, bezpieczeństwo ze strony rosjan, fantastyczne wrażenia – nic tylko złożyć deklaracje – chce to powtórzyć.
Ałtaj z Andrzejem i całą ekipą to niezapomniane wrażenia, doskonała organizacja i wspaniała atmosfera. Wyjątkowe połączenie ekstremalnych doznań i poczucia bezpieczeństwa. Krótko: Andrzeju, dziękuję !!!!!! Polecam każdemu. P.S. Zabierz mnie tam jeszcze raz.
Veni, vidi, vici! Czyli w nowym, dość swobodnym tłumaczeniu – sprawdziłem, pojechałem i się zakochałem! Polecam więc gorąco Ałtaj, Syberię, tajgę i Szamana w pakiecie! A że ten pakiet jest wyjątkowo fajny, spójny i fascynujący, więc nie bójcie się i jedźcie z Andrzejem do Azji! Polecam!
Napisz komentarz
Wymagane do napisania komentarza i opinii
Z całego serducha polecam wyprawy z Szamanem!!!
Zafascynowałam się opowiadaniami Szamana o wyprawie na Ałtaj, po zobaczeniu filmów, zdjęć nie było już odwrotu, pojechałam, zakochałam się w Ałtaju i wracam tam ponownie w tym roku:)!!! W zeszłym roku przeżyłam najpiękniejszą przygodę życia, jest to nie do opowiedzenia, a widoki nie do przekazania na zdjęciach.. po prostu trzeba tam pojechać i zobaczyć piękno Ałtaju na własne oczy! Każdy kto choć trochę kocha naturę odnajdzie się tam w 100%! Nie trzeba mieć także wielkiego przygotowania, sama nie jeździłam wcześniej konno, a nagle na Ałtaju spędziłam 5 dni obcując z tym mądrym, cudownym zwierzęciem:).
Każdy kto coś trochę Szamana zna, wie, że można na Nim polegać i Mu zaufać, sama na pewno nie odważyłabym się nigdy pojechać w takie miejsce, a teraz mogę szczerze powiedzieć, że zostawiłam w tym magicznym miejscu cząstkę siebie.. i będę tam wracać tyle razy kiedy tylko będę miała taką możliwość!
Co do Ostoji w Sarnikierzu to można ją nazwać takim „małym, polskim Ałtajem”, miejsce które także pokochałam, byłam wiele razy i zawsze wyjeżdżam stamtąd z wielkim smutkiem i żalem. Miejsce dla każdego! Można tam obcować z naturą, odpocząć, wyciszyć się. Dla osób lub firm bardziej głodnych wrażeń Szaman prowadzi także szkolenia survivalowe – na własnej skórze przerobiłam nocne marsze z mapą, spanie w lesie, naukę rozpalania ogniska, patroszenie ryb, chodzenie po bagnach, a także po ogniu. Weekendowe wyjazdy sportowe także idealnie się sprawdzają w tym miejscu – piękna okolica do biegania, dużo miejsca przed domem to przeprowadzenia treningu, spływy kajakowe, wspinaczka… Nic tylko się ruszyć, korzystać, przyjeżdżać, podróżować i spełniać swoje marzenia w wyjazdach na AŁTAJ! ?